Wprawdzie ApplePay nie jest dostępny w Polsce, to od kilku miesięcy możemy korzystać z podobnego „krajowego” rozwiązania pozwalającego na płatności za pomocą telefonu, tj. aplikacji BLIK. Nieprzypadkowo wskazałem, że „możemy korzystać”, ponieważ prawdopodobnie spora grupa osób stała się bezwiednie posiadaczami tej apki. Nastąpiło to poprzez aktualizacje, zainstalowanych na smartfonach, aplikacji mobilnych wydanych przez poszczególne banki.
Nie ma zatem odrębnej apki BLIK, lecz stanowi ona część (moduł) aplikacji mobilnych różnych banków. Wyjątek stanowi chyba tylko apka IKO stworzona już kilka lat temu przez bank PKO BP S.A. Na tej aplikacji bazuje BLIK. Jak można przypuszczać wskutek tego, że apka IKO miała już wielu użytkowników PKO BP zdecydował się jedynie unowocześnić ją po powstaniu BLIKa. Pozostałe banki poszły inną drogą – nie mając, w przeciwieństwie do PKO BP, apek umożliwiających mobilne płatności zdecydowały się na rozbudowę o moduł BLIK swoich zwykłych aplikacji mobilnych umożliwiających dostęp do kont bankowych.
Od razu wyjaśnię, że nie wszystkie banki mają BLIKa, jednak te najpopularniejsze przystąpiły do systemu (w zasadzie te one ten system stworzyły – BLIK jest, w uproszczeniu ujmując, produktem konsorcjum banków).
Posługiwanie się BLIKiem może wydawać się dość skomplikowane, zatem zanim o technologii, zaczną od pozytywnych aspektów. BLIK to alternatywa dla karty kredytowej (płatniczej). Mając bankową apkę na telefonie (obsługującą BLIKa) nie trzeba nosić ze sobą plastikowych kart. Płatności można dokonywać za pomocą telefonu. Niejako telefon jest kartą kredytową. Co ciekawe, telefon umożliwia również wybranie gotówki z bankomatu. Krótko mówiąc: BLIK umożliwia wszystko to co karta kredytowa (płatnicza), a nawet więcej.
Jak zatem to działa? Po pierwsze, trzeba mieć zainstalowaną apkę odpowiedniego banku na telefonie. Po drugie, trzeba sprawdzić czy podmiot (sklep, właściciel bankomatu), w którym chcemy dokonać transakcji obsługuje BLIKa. Niestety, nie wszędzie gdzie można użyć karty, można z automatu skorzystać z BLIKa – wada ta jest jednak zrozumiała, gdyż technologia ta potrzebuje jeszcze trochę na upowszechnienie się. Nie jest jednak z tym najgorzej, ponieważ i tak bardzo dużo podmiotów już obecnie umożliwi płacenie BLIKiem. Jeśli te dwa warunki są spełnione można przejść do transakcji. Niezależnie czy chcemy wypłacić pieniądze z bankomatu, czy zapłacić bezgotówkowo w stacjonarnych lub internetowym sklepie albo restauracji, podejmuje się te same czynności. Wpierw w aplikacji na telefonie należy wygenerować 6-cyfrowy kod (co istotne, kod ten jest ważny tylko przez 2 minuty). Najczęściej, aby wejść do apki i wygenerować ten kod trzeba się zalogować tak jak do konta bankowego. Potem ten 6-cyfrowy kod wstukuje się w bankomacie lub terminalu płatniczym. Następnie akceptuje się w apce na telefonie transakcję. I tyle. W zależności od jakiego banku pochodzi apka, transakcja może przebiegać trochę inaczej. Zawsze jednak generuje się 6-cyfrowy kod na telefonie, który późnij wstukuje się w bankomat lub terminal płatniczy (to ten sam terminal co do kart kredytowych).
Podobno BLIK jest też bezpieczniejszy niż karty kredytowe. Na pewno bezpieczniejsze jest posługiwanie się tym 6-cyfrowym kodem, generowanym z osobna do każdej transakcji, niż zwykłym PINem. Ale z drugiej strony mam wątpliwość czy bezpieczna jest transmisja danych z telefonu?