Reklama w Internecie

Przy okazji zamieszczania na YouTubie nagrania z wykładu dowiedziałem się, że konieczne jest zadeklarowanie czy publikowany materiał to reklama. Co ważne, wprost wskazano na szeroki zakres pojęcia „reklama”, choć akurat słowo reklama tam nie występuje. Precyzyjnie ujmując, oświadczenie, które można było zaznaczyć brzmiało: „Ten film zawiera płatną promocję, taką jak płatne lokowanie, sponsorowanie lub polecanie produktu”.

Nie wiem czy ta opcja byłą do zaznaczenia już wcześniej i nie wiem jakie byłyby faktyczne konsekwencje jej wybrania. Skłania to jednak do powrotu do rozważań poczynionych przeze mnie we wpisie dotyczącym ukrytej reklamy (zob. wpis „Kryptoreklama na blogach i vlogach”). Odsyłam do niego w celu poznania ram prawnych reklamy w mediach internetowych. W niniejszym wpisie nie będę powielał informacji tam wskazanych.

Oznaczanie reklam

Najlepszym rozwiązaniem byłoby zestandaryzowanie sposobu informowania o reklamowym charakterze materiału i narzucenie obowiązku posługiwania się takim standardem przez media internetowe, w tym portale społecznościowe. Zwyczajowe reguły w tym zakresie raczej nie zostaną wypracowane samoistnie przez blogerów i youtuberów. Zwłaszcza że informowanie o sponsorowanych treściach wciąż nie jest często spotykane. Wynika to z okoliczności, że zazwyczaj elementy reklamy produktów i usług są wkomponowane w inne, niby-amatorskie, treści.

W mojej jednak ocenie, nawet jeśli jest to marginalna część przekazu, w tym prezentowana nierzadko mimochodem (niejako przypadkowo), to konieczne jest oznaczenie całego materiału jako reklamowy. Stanowi to przecież typowy przykład lokowania produktu. Dla powstania obowiązków prawnych związanych z nieuczciwymi praktykami rynkowymi i zwalczaniem nieuczciwej konkurencji konieczne jest jeszcze zaistnienie oczywiście innych przesłanek. Jednak zawodowi blogerzy i youtuberzy zazwyczaj są zobligowani do pełnego stosowania przedmiotowych regulacji, zatem również niestosowania ukrytej reklamy.

W niektórych produkcjach zagranicznych blogerów spotkać można oznaczanie materiałów symbolem „Ads” lub podobnym. Czasami jest to dyskretny znak, niemniej zazwyczaj łatwo dostrzegalny. Nie wiem na ile jest to pochodną odmiennych regulacji niż w Polsce (w znacznej mierze regulacje te są na pewno podobne w Unii Europejskiej, ponieważ wynikają z prawa unijnego), a w jakim stopniu jest to kwestia rygorystycznego przestrzegania identycznych regulacji jak nasze.

Z powyższych powód podoba mi się wprowadzone przez YouTube rozwiązanie. Cenić należy przy tym szerokie zakreślenie zakresu pojęcia „reklama”. Nie ma tym samym żadnych wątpliwości, że płatne lokowanie, sponsorowanie lub polecanie produktu, to treści wymagające oznaczenia jako materiał reklamowy. Inna sprawa, że youtubowe rozwiązanie mogłoby zostać rozbudowane. Deklaracja twórcy materiały w zakresie reklamy mogłaby być lepiej widoczna dla odbiorców (jeśli w ogóle jest obecnie widoczna, ja jej nie widziałem jeszcze i nikogo). A także, aby odbiorcy mogli zgłaszać YouTubowi brak informacji o treściach reklamowych.

Odpłatna reklama i promocja

Czasami może nie być jasne kiedy mamy do czynienia z reklamą, lecz zwykłą recenzją produktów i usług. Ewentualnie rzeczywiście może mieć miejsce przypadkowa promocja. Nie mam watpliwości, że jeśli zaistniała jakakolwiek forma gratyfikacja, w szczególności w postaci pieniężnej, to oznaczenia jest konieczne. Nie tylko jako wynagrodzenie kwotowe, ale też jako pochodna, w tym w formie procentowej, innych zdarzeń. Z tego względu linki afiliacyine, w mojej ocenie, mogą być traktowane jako ukryta reklama.

Dodać przy tym należy, że sam YouTube oznacza swoje reklamy, wplatane w nagrani youtberów, jako materiały reklamowe. Pojawia się wtedy najczęściej słowo „reklama”. Czasami nawet słowo to jest w kilku miejscach jednocześnie. Yutuberzy powinni postępować analogicznie i stosować podobne oznaczenia.

Umiejetność ukrycia reklamy w przekazanie blogowym i yotubowym, to nie jest zdolność, którą należy się chwalić. Nie ma to nic wspólnego z nowoczesnym marketingiem. Dobra reklama to taka, którą chce sie oglądać, ponieważ jest „fajna”, przy jednoczesnej pełnej wiedzy odbiorcy, że to reklama. Znam wiele takich reklam. Stosowanie ukrytej reklamy to zaś nie umiejetność, lecz znane prawu zachowanie, z którym powiązane są określone negatywne konsekwencje dla osoby stosującej takie zabiegi.

Jedna myśl w temacie “Reklama w Internecie”

Możliwość komentowania jest wyłączona.